Wilczy szaniec Gierłoż

Wilczy Szaniec - Gierłoż

Informacje ogólne

 Wilczy Szaniec - niemiecka nazwa Wolfsschanze - jest to teren leśny położony 8 km od Kętrzyna. Podczas II wojny światowej służył jako miejsce dowodzenia Adolfa Hitlera. Nazwa pochodzi od pseudonimu Hitlera Wilk - w języku niemieckim Wolf. Wydawano tutaj rozkazy, które trafiały na wszystkie fronty. tam gdzie działali niemieccy żołnierze i urzędnicy. Na tym obszarze o powierzchni 8 km2 wybudowano ok. 80 obiektów. z których część to bunkry o grubości stropów dochodzącej do 8 m.
Teren ten wybrano pod budowę, ponieważ:

  • leżał on blisko Rosji, a Hitler planował wówczas na nią agresję przed wojną
  • były to niemieckie, bezpieczne tereny tzw. Prusy Wschodnie
  • przed rozpoczęciem budowy istniał tor kolejowy, a Hitler przeważnie podróżował pociągiem. Wykorzystano go również do przewozu materiałów potrzebnych do budowy obiektu
  • kompleks leśny doskonale maskował budowle a otaczające jeziora utrudniały dostęp.

Kwatera Hitlera składała się z III stref bezpieczeństwa, otoczonych płotami i pasem pól minowych. Główna ścisła strefa, gdzie mieszkał Hitler i jego generalicja, miała ok. 2.5 km2. Tutaj wybudowano główne betonowe bunkry. Miały podwójne dachy i ściany między którymi umieszczono drobny kamień, który miał amortyzować wstrząsy. Na dachach niektórych z nich umieszczono przeciwlotnicze stanowiska dział i karabinów maszynowych. Schrony były jednokondygnacyjne, posiadały sieć wentylacyjną, wodociągową, kanalizacyjną, elektryczną i c.o.
Budowa całości trwała 4 lata. od 1940 do 1944r.. z tym że poszczególne obiekty budowano w krótszym okresie. Bunkier Hitlera gotowy był w 1941r. W tym czasie kwatera była ciągle rozbudowywana i modernizowana. Budowali ją robotnicy niemieckiej organizacji Todt, która oprócz obiektów o charakterze militarnym budowała inne autostrady, mosty, drogi itp. Podczas budowy miejscowej ludności mówiono, że tutaj powstają chemiczne zakłady o nazwie Ascania Werke. Podziemnych przejść nie budowano ze względu na podmokły, zawierający dużo gruntowej wody teren. Zakładano. że podczas bombardowania tak grube, podwójne stropy bunkrów powinny gwarantować bezpieczeństwo. Hitler oceniając bezpieczeństwo obiektu stwierdził Jest to jedno z najbezpieczniejszych miejsc w Europie. U góry, między schronami, szczególnie nad drogami, wiązano siatkę maskującą. Składała się z drucianej siatki, do której mocowano zielono brązowe paski bakielitowe imitujące liście. Ściany pokryto mieszanką trawy morskiej, trocin, zielonego barwnika i zaprawy cementowej.
Wilczy szaniec Gierłoż - wnętrze bunkra Dachy przykryło ziemią, na której rosły drzewa. krzewy i trawy. Istniały trzy bramy wjazdowe, od strony Kętrzyna i Węgorzowa oraz trzecia z południowej strony, gdzie znajdowało się główne lotnisko do przewozu osób. Inne mniejsze lądowisko wewnątrz strefy służyło lekkim samolotom do przesyłek kurierskich i korespondencji.
22 czerwca 1941r. Hitler zaatakował Rosję. Dwa dni później. 24.06 1941. przyjechał do Wilczego Szańca. Przebywał tu aż do 20.11.1944 r. W czasie tych ponad 3 lat spędził tu w sumie dwa i pół roku.
Kwatera nigdy nie była bombardowana. Alianci o miejscu jej lokalizacji wiedzieli. ale był to zbyt daleki dystans dla zasięgu ich samolotów. Nie miała charakteru twierdzy. Chroniła głównie przed atakiem lotniczym.
Drogi w poszczególnych strefach wykonano z płyt betonowych podobnych do jeszcze istniejących na niedokończonych poniemieckich autostradach na terenie Polski. Były też asfaltowe i szutrowe, częściowo istniejące na trasie zwiedzania. Po wojnie materiały budowlane cegła, drewno, elementy metalowe i wyposażenia miejscowa ludność wykorzystała do swoich potrzeb. Pola minowe otaczające kwaterę rozminowywano 10 lat - do 1955 r. Wydobyto ok. 55 tysięcy różnego rodzaju min. Pracę tę wykonywali polscy saperzy. Po wyjeździe Hitlera z Wolfsschanze - 20.11.1944 r. rozlokował się w niej cofający się ze wschodniego frontu 4 sztab armii niemieckiej gen. Hossbacha. Rozpoczęto przygotowania do jej wysadzenia. Specjalny pociąg złożony z kilkunastu wagonów dowiózł materiał wybuchowy. Resztki składu tego pociągu zastali jeszcze saperzy, już po jej wysadzeniu. Do wysadzenia jednego ciężkiego bunkra potrzeba było kilka ton trotylu. Wykonano to w nocy z 24 na 25 stycznia 1945 r. Dwa dni później przeszedł front. Wybuchy były tak silne, że słychać je było w położonym 8 km stąd Kętrzynie. Skutki widoczne są jeszcze dzisiaj. Fragmenty betonowych,
kilkutonowych bloków i elementów metalowych są widoczne jeszcze na trasie zwiedzania.

Zamach na Hitlera

W Wilczym Szańcu 20 lipca 1944 r. niemiecki pułkownik Claus Schenk von Stauffenberg dokonał nieudanego zamachu na Hitlera. Grupa oficerów widząc, że wojna jest przegrana, organizuje spisek, żeby po śmierci wodza uzyskać korzystne warunki kapitulacji. Pułkownik wniósł na naradę dokumentami teczce z dokumentami bombę, którą umieścił pod stołem w pobliżu Hitlera. Sam opuścił salę i z pobliskiego lotniska uciekł samolotem do Berlina. Wybuch bomby spowodował śmierć 4 osób, 11 było rannych. Hitler w czasie zamachu został lekko ranny w prawą rękę. Uratował się, ponieważ:
naradę ze względu na upał przeniesiono do obiektu z oknami, skuteczność bomby była mniejsza

  • Stauffenberg miał dwie bomby, ale podłożył tylko jedną
  • solidny dębowy stół zamortyzował wybuch
  • jeden z oficerów przesuwając teczkę za nogę stołu, odsunął ją od Hitlera.

Po zamachu krwawo rozprawiono się ze spiskowcami. Część rozstrzelano, innych na rozkaz Hitlera powieszono na hakach w rzeźni koło Berlina.
Obecnie w miejscu, gdzie odbył się zamach, są ruiny sali narad oraz tablica upamiętniająca to wydarzenie.

Testament Hitlera

Ponad trzydzieści lat minęło od 1914 r., kiedy jako ochotnik wniosłem swój skromny wkład w I wojnę światową narzuconą Rzeszy. Przez te trzy dekady działałem kierując się jedynie uczuciami miłości i wierności dla mego narodu... Nieprawdą jest, że ja lub ktokolwiek inny w Niemczech pragnął wojny w 1939 r. Pragnęli jej i podżegali do niej tylko ci międzynarodowi mężowie stanu, którzy byli albo żydowskiego pochodzenia, albo działali w interesie Żydów. Robiłem aż za dużo wysiłków w celu kontroli i ograniczeń zbrojeń - wysiłków, których potomność naszych czasów nie będzie mogła zlekceważyć - ażeby mnie obarczono odpowiedzialnością za wybuch tej wojny. Poza tym nigdy nie życzyłem sobie, żeby po nieszczęsnej I wojnie światowej wybuchła II przeciwko Anglii lub Ameryce. Przeminą wieki, ale z ruin naszych miast i pomników wyrośnie nienawiść przeciwko tym, którzy ponoszą odpowiedzialność za to wszystko - międzynarodowemu żydostwu i jego poplecznikom... Jasno powiedziałem również, że jeżeli owa międzynarodowa mafia znów będzie traktowała narody Europy jedynie jako udziały do sprzedania i nabycia, to wówczas rasa żydowska, która naprawdę jest winna tej zbrodniczej walce, poniesie za nią całkowitą odpowiedzialność.
Po sześciu latach wojny, która mimo wszystkich niepowodzeń przejdzie kiedyś do historii jako najwspanialszy najdzielniejszy przejaw narodowych dążeń życiowych, nie mogłem opuścić miasta, które jest stolicą Rzeszy... Postanowiłem, więc zostać w Berlinie i tu z własnej nieprzymuszonej woli poszukać sobie śmierci w chwili, gdy uznam, że nie mogę już pełnić funkcji wodza narodu i kanclerza.
Umieram z radością w sercu, świadom nie mających sobie równych czynów naszych żołnierzy w polu ... To, że z głębi mego serca dziękuję wam za nie, jest tak samo oczywiste jak i to, że z tego powodu nie powinniście zaprzestać walki, lecz raczej prowadzić ją dalej przeciwko wrogom naszej ojczyzny... Poświęcenie naszych żołnierzy i moja własna jedność z nimi aż do śmierci stanie się w historii Niemiec nasieniem, z którego płomiennie odrodzi się ruch narodowosocjalistyczny, a zatem i dokona się prawdziwe zjednoczenie narodu... Proszę przełożonych armii, marynarki i lotnictwa, aby wszystkimi możliwymi środkami umacniali ducha oporu w naszych żołnierzach w narodowosocjalistycznym sensie, ze specjalnym podkreśleniem, że ja jako założyciel i twórca tego ruchu, przedłożyłem śmierć nad tchórzliwą rezygnację czy nawet kapitulację.

... Niechby w przyszłości kodeks honorowy oficera niemieckiego objął także i to - jak już jest w marynarce wojennej - że poddanie jakiegoś rejonu czy miasta jest rzeczą niedopuszczalną i że dowódcy muszą zawsze kroczyć na czele, świecąc przykładem wiernego spełnienia obowiązku aż do śmierci.

Druga część testamentu dotyczy sukcesji po nim zaczął od wykluczenia z partii i pozbawienia wszelkich urzędów Goringa i Himmlera. Oskarżył ich o wyrządzenie Niemcom niewybaczalnej szkody przez to, że nieupoważnieni nawiązali pertraktacje z wrogiem. Swoim następcą mianował admirała Donitza.

Dalej pisze: Przede wszystkim nakładam na przywódców narodu i ich podwładnych obowiązek skrupulatnego przestrzegania praw rasowych i nieubłaganego przeciwstawiania się światowym trucicielom wszystkich ludów, międzynarodowemu żydostwu.

Testament został podpisany o godzinie 4 w sobotę 19 kwietnia, świadkami z ramienia partii byli Gebbels i Bormann, a z ramienia sił zbrojnych - Burgdorf i Krebs.

Ostatnia Wola Hitlera

Aczkolwiek uważałem, że w czasie tych lat walki nie wolno mi wstępować w związki małżeńskie, to teraz, przed końcem życia postanowiłem pojąć za żonę kobietę, która po wielu latach wiernej przyjaźni z własnej woli przybyła do tego miasta, kiedy już było oblężone, by podzielić mój los. Na własne życzenie umrze wraz ze mną jako moja żona. Wynagrodzi to nam stratę, którą oboje ponieśliśmy z racji mojej służby dla dobra narodu.
Wszystko, co posiadam - jeżeli ma jakąś wartość - należy do partii albo - gdyby miało jej nie być do państwa niemieckiego. A gdyby i państwo przestało istnieć, żadna decyzja z mojej strony nie jest potrzebna.
Obrazy z mojej kolekcji, które nabywałem w ciągu tych lat, nigdy nie były zbierane do moich prywatnych celów, lecz po to, aby powstała z nich galeria w moim rodzinnym mieście, Linzu nad Dunajem.
Najszczerszym moim życzeniem jest, aby ten legat został spełniony. Na wykonawcę mojej ostatniej woli wyznaczam najwierniejszego partyjnych moich towarzyszy partyjnych Martina Bormanna. Wszelkie jego decyzje będą w pełni prawomocne. Upoważniam go także do ofiarowania moim bliskim rzeczy mających czysto pamiątkową wartość albo mogących uniemożliwić im skromne mieszczańskie życie, zwłaszcza matce mojej żony i moim wiernym towarzyszom pracy, których dobrze zna. Najważniejszymi z nich są moje dawne sekretarki, Frau Winter etc., które przez wiele lat pomagały mi swoją pracą.
Ja i moja żona wybraliśmy śmierć, aby uniknąć hańby usunięcia ze stanowiska lub kapitulacji. Życzymy sobie, aby nasze zwłoki natychmiast spalono tam, gdzie przez dwadzieścia lat w służbie narodu wykonywałem większą część mojej codziennej pracy.

Podobnie jak testament, oprócz Hitlera Ostatnią Wolę podpisał Goebels i Bormann. Dodatkowy podpis złożył jeszcze pułkownik von Below adiutant Hitlera z Luftwaffe.